Dolnośląska Inspekcja Transportu Drogowego przeprowadziła testy na regionalnych autobusach dowożących dzieci do szkoły. Największe zastrzeżenia była w Nowej Rudzie.

W związku z rozpoczęciem roku szkolnego skontrolowano 29 autobusów na terenie całego województwa dolnośląskiego. Inspektorzy byli często niemiłosierni. Chodziło przede wszystkim o bezpieczeństwo dzieci. Kontrola zatrzymała cztery dowody rejestracyjne dotyczące pojazdów posiadających usterki techniczne. W dodatku dwa autobusy wyłączono z ruchu. Wszczęto również cztery postępowania administracyjne, dotyczące problemów technicznych oraz za brak wymaganej dokumentacji. Oprócz tych wszystkich obostrzeń, nałożono siedem mandatów na kierowców autobusów szkolnych. 

Szczególne zastrzeżenia wystosowano do kierowcy i jego pojazdu z Nowej Rudy. Kilka dni przed kontrolą, pojazd przeszedł pozytywne badanie techniczne w Okręgowej Stacji Kontroli Pojazdów. Inspektorzy wysłali podejrzany autobus do tej samej stacji diagnostycznej. Tym razem zatrzymano prawo jazdy oraz wysłano pojazd do kompleksowej naprawy. Znaleziono wyciek paliwa ze zbiornika, a także uszkodzoną przekładnię kierowniczą, co mogło skutkować poważnym wyciekiem oleju. Znalezione usterki zakwalifikowano do bardzo niebezpiecznych. Wszczęto postępowanie w sprawie przewoźnika.

Poinformowany zostanie również organ, który nadzoruje stacje kontroli pojazdów. Inspektorom z Dolnośląskiej Inspekcji Transportu Drogowego wydało się bardzo dziwne, że autobus przechodził niedawno kontrolę podczas której nic nie wykryto. 

Miejmy nadzieję, że przewoźnicy będą bardziej dbali o bezpieczeństwo swoje, pasażerów jakimi są dzieci oraz innych uczestników ruchu. Sprawność techniczna pojazdu to podstawa bezpiecznego podróżowania między szkołą a domem. Regularne (prawdziwe!) kontrole i naprawy autobusów pozwalają na zaufanie ze strony rodziców, pedagogów i okolicznych mieszkańców.