Wszyscy mieszkający w Nowej Rudzie i okolicach wiedzą, w jak katastrofalnym stanie jest droga powiatowa przebiegająca przez Sokolec. Na jej rewitalizację wszyscy czekają od lat, a rozwiązania tej kwestii można się, w najbliższym czasie, nadal nie spodziewać.

Droga powiatowa przebiegająca przez Sokolec jest kluczową drogą dla gminy Nowa Ruda. Sama wieś zaś ma ogromny potencjał turystyczny i jest cenną lokalizacją dla gminy. To tu działają m.in. wyciągi narciarskie, dzięki czemu Sokolec się rozwija.

Zapowiadany od 2013 r. remont do dziś się nie rozpoczął, bo wciąż nie ma projektu. Śmiało można powiedzieć, że droga wygląda jak kartoflisko, a wieś nie może się przez to w pełni rozwijać.

Jak podkreśla Sławomir Karwowski, radny powiatowy, wystarczy wjechać do Sokolca od strony powiatu wałbrzyskiego i ma się przed sobą piękną drogę. Natomiast od strony Nowej Rudy wjeżdża się katastrofalnie. Karwowski przypomina, że remont tej drogi był obiecywany z roku na rok, począwszy od 2013 do 2015. W 2015 okazało się, że nie ma na nią żadnego projektu, więc nic nie da się zrobić. Wówczas zaczęto mówić o przygotowaniu dokumentacji. 

Jednak przez kolejne lata nie podjęto żadnych kroków, aby sprawę rozwiązać. Gdy w 2020 roku przyszła pandemia znów nastąpiły komplikacje, opóźnienia i inne wymówki. Warto zaznaczyć, że kluczowym krokiem jest zrobienie projektu, ponieważ bez niego nie można złożyć nigdzie wniosku o dofinansowanie remontu drogi. Karwowski mówi wprost, że skoro nie ma żadnych dokumentów dotyczących drogi, trudno mówić o jej remoncie. 

Czy są jakieś decyzje?

W niedzielę, 20 lutego w Sokolcu odbyło się spotkanie, którego tematem był pilny remont drogi powiatowej przebiegającej przez wieś. W spotkaniu brali między innymi udział Karwowski, senator Szwed czy wójt Mierzejewska. Ustalono, że jeśli ktoś wykona projekt, to można by składać wnioski o dofinansowanie nawet na poziomie 90%. Okazało się, że pozostałe 10% pokryłoby nadleśnictwo oraz gmina, co zadeklarowała wójt. Mogłoby się zatem okazać, że remont drogi nie kosztowałby powiat nic. Poza wykonaniem projektu… i znów trafiamy do punktu wyjścia.

Czy powiat naprawdę nie chce wyremontować drogi? Dlaczego Zieleniec, Duszniki, Kudowa czy Stronie są bardziej angażujące?