Czasy, kiedy Nowa Ruda była miejscem pełnym życia i ruchu, są już za nami. Teraz to miasteczko, które niegdyś tętniło górniczą aktywnością a teraz jest pełne spokoju, jest także znane ze swoich bogatych tradycji kulturalnych. Chyba najbardziej symbolicznym wydarzeniem było pojawienie się hasła „Lepsza Nowa Ruda niż Stara Blondynka” na rynku Nowej Rudy. Zawisło ono tam podczas inauguracyjnej edycji Festiwalu Studentów Szkół Artystycznych, jaki miał miejsce na początku lat siedemdziesiątych.

W 1973 roku podczas festiwalu zaszło wydarzenie, które do dziś jest uważane za jego kulminacyjny moment. Na stację kolejową wjechała biała lokomotywa z napisem „Jedna biała lokomotywa niczego nie zmieni”. Ta unikalna impreza kulturalna odbywała się w Nowej Rudzie w latach 1971-75.

Leszek Kopeć, właściciel popularnej kawiarni Biała Lokomotywa w Nowej Rudzie, opowiada o tym, jak wyglądało życie mieszkańców tego miasta zarówno dawniej, jak i obecnie. Jak wspomina, górnicy, którzy stanowili od 47 do 50 procent populacji miasta, mieli tu swoje centrum transportowe i swoje sklepy. Tworzyli również swoją społeczność, zamożną jak na tamte czasy. Zauważyć to można było choćby po futrach z baranka, które nosili. Ulica Podjazdowa w tamtym okresie tętniła życiem – mówił Leszek Kopeć w rozmowie dla Dwójki.