Jak możemy dowiedzieć się z wypowiedzi prokuratury, 26 maja tego roku doszło do tragedii, w której zginął człowiek. Człowiek, który był wychowankiem działającego od lat w Nowej Rudzie Domu Dziecka „Gromadka”.
Dramat na kłodzkiej promenaezie
W trakcie kłodzkiej promenadzie odbywającej się 26 maja między trzema mężczyznami doszło do ostrej wymiany zdań i szarpaniny. Po pewnym czasie jeden z awanturników wyjął scyzoryk i dźgnął dwóch kilkukrotnie – pchnięcia okazały się być śmiertelne dla 19-letniego Jakuba M, będącego w tamtym momencie mieszkańcem Kosowic.
Jak ustalono, nastoletni mężczyzna był już samodzielny, jednak wcześniej przez wiele lat mieszkał w Domu dziecka „Gromadka” mieszczącego się w Nowej Rudzie.
Drugi z poszkodowanych miał więcej szczęścia – trafił do szpitala i choć również miał obrażenia ciała, udało mu się przeżyć.